You are currently viewing Zalety i wady dzisiejszych smartfonów.

Zalety i wady dzisiejszych smartfonów.

Smartfona z pewnością każdy z nas aktualnie posiada. Według ostatnich badań używanych obecnie smartfonów i telefonów komórkowych jest więcej niż wynosi ilość ludności świata.

Niewątpliwą zaletą dzisiejszych smartfonów są projektowane aplikacje mobilne

aplikacje mobilneSam w swoim życiu miałem ponad dziesięć telefonów komórkowych na przestrzeni jakichś ośmiu lat, więc przeszedłem przez ten ogromny rozwój telefonów komórkowych jaki możemy oglądać w ciągu ostatnich lat. Przez niespełna dziesięć lat, zwykłe potocznie nazywane cegłami telefony z najprostszym czarno-białym wyświetlaczem wyewoluowały w urządzenie, które jest obecnie mocniejsze od mojego pięcioletniego komputera. Takie zjawisko robi ogromne wrażenie, ale czy niesie ono za sobą jedynie same zalety? Siłą dzisiejszych telefonów, a raczej smartfonów są ich parametry oraz oprogramowanie open source. Oprogramowanie to umożliwia przede wszystkim tworzenie aplikacji webowych, projektowanie aplikacji mobilnych, a następnie sprzedawanie je na internetowym rynku aplikacji. Mamy również aplikacje na zamówienie i aplikacje dedykowane, które wykonują zewnętrzne firmy na zamówienie. Taka możliwość niesie za sobą praktycznie niczym nieskrępowaną funkcjonalność oraz rozwój tej technologii. Kolejne coraz mocniejsze urządzenia i nowsze wersje oprogramowania z pewnością pozwolą na tworzenie coraz to bardziej zaawansowanych aplikacji oraz telefonów. Dzisiejsze telefony mają jednak sporo wad. Telefony wydawane na rynek dziesięć lat temu być może były bardzo ubogie w funkcje w porównaniu z tym co mamy do dyspozycji dzisiaj, ale telefony te działają bez zarzutu do dnia dzisiejszego, a ich bateria bardzo często trzyma ponad tydzień, podczas gdy bateria w smartfonie wystarcza najczęściej na jeden dzień. Telefony te są również bardzo awaryjne, a po upadku na ziemię stają się najczęściej bezużyteczne, gdyż na ekranie zamiast szkła, mamy pajęczynę.

W starych telefonach, które często przeżywały rzucanie o ścianę, mogliśmy po prostu wymienić obudowę kupioną na targu za symboliczne dziesięć złotych.