Jeszcze kilka miesięcy temu w życiu bym nie uwierzyła w to, że zacznę chodzić w gorsetach, a jednak tak się stało i dziś uważam, że to nie tylko bardzo zmysłowa bielizna, ale również niezwykle przydatna. Moja przygoda z gorsetami zaczęła się od prezentu, jaki zrobił mi mój mąż.
Wygodny i przepiękny gorset
Kiedy z okazji walentynek dostałam swój pierwszy gorset od męża początkowo podchodziłam do tego podarunku sceptycznie. Sam gorset był naprawdę przepiękny i nie mogłam się z jednej strony doczekać, aż zobaczę, jak będę w nim wyglądać. Z drugiej strony jednak panowało we mnie przekonanie, że gorsety są niewygodne i nie da się w nich oddychać. Postanowiłam przymierzyć w końcu swój prezent i szybko okazało się, że moja teoria nie miała absolutnie nic wspólnego z prawdą ponieważ gorset okazał się być bardzo wygodny, a ja prezentowałam się w nim jak milion dolarów. Nigdy nie sądziłam, że w mojej szafie zawita tego typu bielizna damska gorsety jednak skradły moje serce całkowicie zwłaszcza, że również na co dzień zdawały swój egzamin. Zauważyłam, że bardzo dobrze kształtują talię oraz podnoszą do góry biust, ale również jest w nich znacznie cieplej dzięki temu, że przylegają do skóry, a to kolejny plus zwłaszcza zimą. Ponadto noszenie gorsetów sprawiło, że poprawiła się moja postawa ciała za sprawą tego, że gorsety w końcu podtrzymują stabilnie nasz kręgosłup.
Odkąd odkryłam zalety gorsetu, który dostałam od męża, postanowiłam zakupić sobie jeszcze kilka, aby mieć na zmianę. Niektóre z nich były częścią bielizny, inne nadawały się doskonale jako uzupełnienie codziennego outfitu. Bardzo pokochałam tę część garderoby i z chęcią ją noszę nie tylko zimą, ale również latem choć wówczas stawiam głównie na gorsety bieliźniane ponieważ te przepuszczają powietrze i nie sprawiają, że skóra się poci.